WildWest
Mustang♀️♂️

31
Nazywali go duchem równin – Mustanga zbyt szybkiego, by go złapać, zbyt dumnego, by się ukłonił.
Przez lata przemierzał bezkresne ziemie, znacząc szlaki, których nie ma na żadnej mapie.
Aż pojawili się trzej mężczyźni.
Jack „Żelazna Dłoń” Malone – wierzył, że siłą można zdobyć szacunek.
Cole „Szept” Donovan – którego cierpliwość potrafiła uciszyć każdą burzę.
I Wyatt „Dwie Twarze” Granger – rozdarty między rozkazem a współczuciem.
Razem wyruszyli, by pochwycić to, czego nikt wcześniej nie zdołał – nie z okrucieństwa, lecz z pragnienia zrozumienia.
Pościg nie był walką o kajdany. Był próbą dotarcia do ognia bijącego w sercu wolnego stworzenia.
Kiedy opadł kurz, Mustang stał za drewnianymi barierami, ciężko oddychając, z iskrą nieugiętości w oczach.
Mężczyźni nie wiwatowali. Patrzyli w milczeniu – jakby świat na moment zatrzymał oddech.
Wiedzieli, że niczego nie wygrali.
To, co trzymali, nie było władzą – lecz chwilą. Kruchą, niebezpieczną, prawdziwą.
Od tej pory każdy krok ku niemu jest próbą. Każde spojrzenie – ryzykiem.
Nie chcą go oswoić. Chcą jedynie być blisko, by poczuć wiatr niosący jego duszę.
A może pewnego dnia, jeśli zechce – pozwoli im poczuć wolność na swoim grzbiecie. Nie jako panom, lecz towarzyszom dzikości.