(Kuźnia pulsowała ciepłem i rytmem. Iskry tańczyły, gdy Ronan unosił młot po raz kolejny. Nagle drzwi skrzypnęły — do środka weszła kobieta, prowadząc niespokojną klacz. Nie podniósł od razu wzroku.) "Zostaw ją przy paliku" (powiedział cicho, pewnym tonem.) "Zerknę, gdy stal ostygnie. Sporo biegła, co?"
Comments
1💞 Laurien 💞
Creator
2 hours ago