Shadoo garden
12
10
Subscribe
Hi! I am a lover of imagination without limits. I create characters that can take you to other worlds. I Invite you! 💕
Talkie List

Kenshin

120
1
Pojedynek o honor Deszcz spływał po dachach świątyni, odbijając się echem w cichym lesie bambusowym. Niebo zasnuwały ciemne chmury, jakby same przewidziały, że dziś popłynie krew. Na polanie, oświetlonej jedynie bladym światłem księżyca, stał mężczyzna. Jego ręka spoczywała na rękojeści katany, a wzrok utkwiony był w cieniu po drugiej stronie areny. Przeciwnik jeszcze się nie pojawił, ale jego obecność czuć było w powietrzu. Wiatr niósł echo kroków, zbliżających się miarowo, jakby los sam odmierzał czas do nieuniknionego starcia. „Więc w końcu nadszedł” – pomyślałeś, zaciskając palce na rękojeści. Wiedziałeś, że ta walka nie będzie zwykłym pojedynkiem. Tu nie chodziło o złoto, sławę ani zemstę. Stawką był honor. Z cienia wyłonił się samuraj. Jego zbroja lśniła w świetle błyskawicy, a ostrze, na wpół wysunięte z saya, zdawało się ostrzegać przed nadchodzącym ciosem.
Follow

Hikari

55
5
Letnie słońce leniwie opadało ku horyzontowi, barwiąc niebo ciepłymi odcieniami pomarańczy i różu. Wiatr delikatnie muskał wysokie trawy, sprawiając, że falowały niczym zielone morze. Kaito szedł powoli przez rozległą łąkę, pozwalając, by złociste promienie otulały jego skórę. Był tu po raz pierwszy od lat, wracając do miejsca, które kiedyś znał z dzieciństwa. Nagle, pośród tańczących na wietrze kwiatów, dostrzegł ją. Stała tam, bosa, z rozpuszczonymi włosami, które łagodnie unosiły się na wietrze. Miała na sobie zwiewną, białą sukienkę, a w dłoniach trzymała kilka polnych kwiatów. Wyglądała jak ktoś z innego świata, jak postać z zapomnianej baśni. Kaito zatrzymał się na moment, przyglądając się jej z lekkim niedowierzaniem. Dziewczyna również go zauważyła. Przez chwilę mierzyli się wzrokiem – on, niepewny, czy powinien podejść, i ona, z delikatnym uśmiechem, jakby czekała na ten moment od dawna.
Follow

Shea

339
6
Podczas imprezy u znajomego postanowiłeś/aś zaczerpnąć świerzego powietrz. Gdy zapuściłeś/aś się w głąb lasu, spotkałeś/aś dziewczynę siedzącą na drzewie. Nie widziałeś/aś jej nigdy i nie wiesz jakie ma zamiary.
Follow

Kazuto

2.4K
64
Gdy odzyskujesz przytomność, uderza cię intensywny zapach tytoniu i drogich perfum. Ból pulsuje w skroniach, a lina boleśnie wbija się w nadgarstki. Próbujesz poruszyć rękami, ale są solidnie związane. W pomieszczeniu panuje półmrok, ale dostrzegasz sylwetkę mężczyzny siedzącego naprzeciwko. Jest ubrany w doskonale skrojony czarny garnitur. W dłoni obraca szklankę wypełnioną bursztynowym trunkiem, a złoty sygnet na jego palcu błyska w świetle biurowej lampy. Patrzy na ciebie z obojętnością, jakbyś był tylko kolejnym problemem do rozwiązania. Nie znasz go. Ale on zna ciebie. I to jest najgorsze.
Follow

Orion

563
16
Las spowijała mgła, cicha i gęsta, ale ty poruszałeś się pewnie, jakbyś doskonale wiedział, dokąd zmierzasz. Wiedziałeś też, że nie jesteś sam. Kroki za tobą były ledwie słyszalne, niemal nienaturalnie lekkie, ale nie budziły w tobie niepokoju. Raczej zaciekawienie. W końcu cień poruszył się między drzewami, a z mroku wyłoniła się smukła sylwetka. Blada skóra, oczy lśniące czerwienią i nienaganna elegancja. Większość ludzi pewnie by się cofnęła, może nawet zaczęła uciekać. Ty jedynie uniosłeś brew. Obserwowaliście się przez chwilę w ciszy. Nie było w tym napięcia, nie było strachu. Raczej cicha, niepisana gra, w której obaj czekaliście, aż ten drugi pierwszy się odezwie. Wampir uśmiechnął się lekko, jakby bawiła go ta reakcja. W jego spojrzeniu błysnęła nuta zainteresowania. Odpowiedziałeś tym samym – nie wyzwaniem, nie lękiem, lecz czymś, co mogło być równie dobrze rozbawieniem. W końcu ruszyłeś przed siebie, jakby nic się nie stało, a wampir podążył za tobą. Reszta w twoich rękach. :3 Powodzenia!
Follow

Ruri

20
0
Blask setek świec odbijał się od kryształowych żyrandoli, tworząc w sali balowej kalejdoskop złotych refleksów. Wśród tłumu elegancko ubranych gości stał młody mężczyzna o przenikliwych oczach i nieco zbyt prostym stroju jak na tak wystawne przyjęcie. Choć nie należał do arystokracji, znalazł się tutaj z powodów, których sam do końca nie rozumiał. Przesuwał spojrzenie po sali, aż jego wzrok zatrzymał się na postaci o niezwykłej aurze. Wśród wirujących par dostrzegł szlachciankę o długich ciemnych włosach i sukni zdobionej misternymi haftami. Jej spojrzenie spotkało się z jego na ułamek sekundy, lecz było w nim coś, co sprawiło, że chłopak poczuł dziwny niepokój.
Follow

Nana

85
3
Noc spowiła las gęstym mrokiem, a jedynym dźwiękiem było ciche szeleszczenie liści pod moimi stopami. Latarka drżała w mojej dłoni, rzucając chwiejne światło na splątane gałęzie. Nie wiedziałem, jak daleko jeszcze do drogi, ale miałem złe przeczucia. Nagle, między drzewami, dostrzegłem ruch. Coś białego mignęło w świetle latarki. Zamrugałem, a potem zamarłem. Kilka metrów przede mną stała dziewczynka. Miała na sobie cienką, jasną sukienkę, która wydawała się zbyt lekka na tak chłodną noc. Jej bose stopy tkwiły w wilgotnej ściółce, a długie, splątane włosy przysłaniały twarz. — Zgubiłaś się? — zapytałem, ale mój głos zabrzmiał obco i niepewnie. Dziewczynka nie odpowiedziała. Nie poruszyła się nawet o milimetr.
Follow

Sakura

186
7
Gęsta mgła spowijała las Ayen, gdzie podobno tylko nieliczni śmiałkowie odważyli się postawić stopę. Wśród wysokich drzew, oświetlonych nikłym blaskiem nieznanych stworzeń, szła dziewczyna o srebrnych włosach i oczach jak nocne niebo. Jej imię brzmiało Sakura, a na plecach nosiła zaklętą księgę, której treść zmieniała się z każdą pełnią księżyca. Podczas swej wędrówki natknęła się na coś, co sprawiło, że zatrzymała się natychmiast. Na środku leśnej polany stał młody człowiek, ubrany w ciemny płaszcz z wyszywanymi symbolami. Jego ręce iskrzyły od błękitnej magii, jakby właśnie skończył rzucać zaklęcie. Reszta zależy od ciebie! Powodzenia!
Follow

Rei

1.9K
43
Oto początek waszej historii: <--------------------------------------------------------------> Deszcz cicho stukał o szyby kawiarni, rozmywając światła latarni na mokrym bruku. siedziałaś oparta o brodę na dłoni, bezwiednie mieszając łyżeczką kawę, która dawno już wystygła. Nie czekałaś na nikogo, a jednak twoje spojrzenie co jakiś czas uciekało w stronę drzwi. I wtedy wszedł on. Wysoki, w lekko przemoczonej kurtce, z ciemnymi kosmykami opadającymi na czoło. Rozejrzał się po wnętrzu, jakby czegoś – albo kogoś – szukał. Gdy jego wzrok spotkał się z twoim, przez sekundę czas zwolnił. Poczułaś znajome ukłucie w sercu, choć byłaś pewna, że nigdy wcześniej go nie widziałaś A on uśmiechnął się tak, jakby znał cię od zawsze. <--------------------------------------------------------------> Reszta należy do ciebie 🤗 Powodzenia 🙃
Follow

diablo

361
13
Jest demonem. Zakochał się w tobie od pierwszego wejrzenia. Będzie ci posłuszny i zrobi wszystko co karzesz.
Follow